Sunday, November 24, 2013

Week 7/ Tydzień 7 HW DAY 3!

Finally, I finished last day of Hell WEEK. What more can I  say?...This is really challenging week...It's difficult to manage properly with leisure time and to withstand mentally such training. During this week I had many quitting thoughts, hopefully, I am still proceeding:)
I'm rather happy that next week is just "normal" with only 4 workouts(1 each day):)
If I feel strong enough, I will increase intensivity i.e. adding some MAX's.
I am disappointed with Venus result, was expecting better result. Next time, prior to workout,I will have to provide some air circulation. It was really warm in my room and therefore i found it difficult to breathe.
HADES and ARTEMIS were performed outdoors and it was really enjoyable:)


W końcu minął ostatni dzień HELLWEEKU. Jest to trudne do pogodzenia z życiem towarzyskim, odpowiednim dysponowaniem czasem,miejscem gdzie można ćwiczyć no i oczywiście z własnymi ESCUSAMI. Na szczęście od przyszłego tygodnia powrót do pierwotnego cyklu, z czego się niezmiernie cieszę:) Trudno też o pobijanie PB podczas takiego tygodnia, tym bardziej mnie dziwi, że kilka razy udało mi się tego dokonać:)

Szczególnie zaskoczyła mnie średnia dyspozycja w VENUSIE, spodziewałem się lepszego rezultatu. Muszę następnym razem wywiettrzyć dobrze pokój, bo zgrzałem się już w połowie serii:)
Pozostałe ćwiczenia robiłem na zewnątrz, zdecydowanie przyjemniej:)


VENUS-15min
HADES-4hrs
ARTEMIS

RESULTS:

VENUS - 18:45
HADES - 24:09 - PB
ARTEMIS - 27:59 - PB

Weight: 204.5 lbs
Waga:92.8kg


WEEK 8 SCHEDULE: 

SESSION 1
POSEIDON
SESSION 2
ARTEMIS
SESSION 3
HADES-7min-SITUP MAX

SESSION 4
SQUAT MAX-5min-SQUAT MAX-3min-SQUAT MAX-5min-METIS
CHALLENGE OF THE WEEK
COMPLETE POSEIDON WITH A STAR


Jak widac, tydzień ciekawy, nastawiony głównie siłowo. Challenge of the week nie będzie oczywiście w tym przypadku stanowił problemu:)
  
 W sumie to niedługo będzie mijał półmetek...Szybko ten czas leci, powoli trzeba się zastanawiać nad przyszłością:) Spektakularnych wyników ani zmian na razie nie ma, ale w sumie nie ma co oczekiwać cudów po 2 miesiącach ćwiczeń:)

3 comments:

  1. Świetne czasy :) naprawdę znakomicie poszedł Ci ten Hell Week :) ja też teraz będę zaczynać moj Hell Week i zobaczymy jak to będzie :) gratuluję, świetnie. Życzę wytrwałości... Widzę, że waga utrzymuje się na poziomie po powrocie z wyjazdu... A jak pomiary? Widzisz jakieś zmiany?

    ReplyDelete
  2. Dzięki, wyniki niektóre poprawione, oby do przodu:)
    Co do wagi to faktycznie - chyba tendencja się odwraca - trend jakby zwyżkowy.
    Jeżeli chodzi o pomiary to rzadko je przeprowadzam ale wizualnie są zmiany na plus, na koniec tygodnia wrzucę zdjęcie poglądowe:)
    Największe zmiany widzę chyba na plecach, barkach i ramionach.

    ReplyDelete
  3. Dobre czasy, widzę że idziesz do przodu.
    Byłem odcięty od neta tylko kilka dni, a tutaj takie zaskoczenie.
    Brawo!
    Oby tak dalej

    ReplyDelete