Tuesday, December 3, 2013

Week 9/ Tydzień 9 VENUS

Today I've made some laundry and workout suit is still wet. Therefore decided to workout at home. I could choose either Aphrodite or Venus. I chose Venus, because I was angry at previous result and wanted to try it once again.
It went quite fine. In order to beat PB I'm still too slow, especially breaks between pushups are too long.

What more can I say...I don't feel that passion - I think I must  temporarily reduce other activities. Maybe I will then regain my will of fight.


Robiłem dziś wielkie pranie i nadal schnie cały zestaw treningowy. Dlatego pozamieniałem dni i zrobiłem szybki trening w domu. Wybierałem pomiędzy Venus i Afrodytą i padło na VENUS.
Ostatnio mnie tak pozamiatało to ćwiczenie, chciałem się zrewanżować.
Prawie się udało, szczególnie pompki mnie spowolniły. Nie było jednak aż tak źle.

Ostatnio dużo ruszam się poza FL - piłka nożna, siatkówka, ping pong...Muszę odpuścić trochę i znowu poczuć głód treningu. Wyczuwam podświadomie nadchodzący regres więc reaguje(nie ma to jak gospodarka sterowana:P)
Waga już się ustabolizowała chyba na poziomie 92-93 kg.

VENUS: 16:33

+ADDTNLY
 SITUP MAX 146 - PB

Weight: 203,5 lbs
Waga:92.2kg

2 comments:

  1. :o
    Jak Ty to zrobiłeś?
    Czas jest naprawdę niesamowity, mało kto robi taki czas w Venus!
    Mam nadzieje ze to wersja pełna:)

    ReplyDelete
  2. Dzięki, Venus mi odpowiada, dobrze mi leży to ćwiczenie.
    Jacknives mógłbym robić trochę lepiej...Nie mogę idealnie dotknąć do palców ze względu na słabe rozciągnięcie:)
    Dlatego dotykam tylko do stopy

    ReplyDelete