Tuesday, October 22, 2013

Week 3/Tydzień 3 VENUS

Hello!
I struggled with thoughts and fought with myself:"should I start my workout today or wait until tomorrow?"
At last I noticed that within this week I still have to do my "favourite" pullups, so I need to have some regeneration time:)
About training:
I started really fast and perform quite easily 50 pushups in a row, later on my arm muscles were more tired and tired...:)
I experienced no breathing problems nor dizziness etc, the weak link were my sore arms:)
Although I'm saisfied with result, I know that next PB's will be harder to beat:)

Biłem się z myślami i biłem...czy zacząć dzisiaj trening czy zrobić sobie wolne:)
W końcu jednak pomyślałem, że czekają mnie jeszcze moje "ulubione" pullupsy i muszę mieć czas w razie czego na regenerację.
Zacząłem szybko-50 pushupów poszło gładko w pierwszej serii, potem już tylko 25 i coraz mniej...;)
Nie miałem żadnych problemów z oddychaniem, ręce nie nadążały za głową i musiały odpoczywać.
Mimo tego, czas mnie zadowala choć wiem, że o każdy kolejny rekord będzie trudniej:)

VENUS: 17:31


Weight: 200.5 lbs
Waga:91.0 kg

4 comments:

  1. Ja też tak miałem na początku, że zastanawiałem się czy mam ćwiczyć czy nie w dni wolne, później Michał napisał mi na blogu, że jak chce mi się ćwiczyć to mam to robić i posłuchałem go :) nie żałuję bo naprawdę trzy dni przerwy to trochę za dużo :( teraz jestem na etapie dodawania sobie jakiegoś Maxa do każdego zestawu a mam nadzieję, że dojdę do poziomu robienia dwóch zestawów :) zobaczymy. Idąc za radą "starszych" kolegów ćwiczę coraz więcej i ciężej i naprawdę mi się podoba. Także życzę wytrwałości ale również rozwagi bo trzeba znać swoje możliwości i nie przesadzać :)

    ReplyDelete
  2. Trochę czasu minie zanim poznam swoje faktyczne możliwości, na razie to brodzenie po omacku w oceanie nieskończoności;)
    Wiadomo nie od dzisiaj, że profilaktyka jest bardziej efektywna i tańsza niż leczenie, więc postaram się z całych sił nie dopuścić do powstawania poważniejszych urazów:)
    Swoją drogą to szkoda że dzisiaj rano ćwiczyłem bo pogoda jest idealna do ćwiczeń na dworze:)

    ReplyDelete
  3. Zawsze tak jest, że potrzeba nam czasu na poznanie swoich możliwości aczkolwiek nasz organizm jest bardziej wytrzymały niż nam się to wydaje :) oczywiście trzeba znać swoje granice i to kosztuje trochę czasu i wyrzeczeń ale warto dążyć do tego z uporem maniaka. Ja po 7 tygodniach z freeletics widzę ogromną poprawę mojej psychiki w stosunku do zdrowego stylu życia i mam nadzieję, że już niedługo będzie widoczna poprawa fizyczna ale nic na siłę potrzeba na to czasu :) 7 lat się zapuszczałem więc w dwa miesiące nie zmienię wszystkiego :)

    ReplyDelete
  4. Właśnie skończyłem Dione i Ci powiem, że jak dla mnie masaaakra:D
    Na razie mój top 1 w doprowadzaniu mnie do stanu przedzawałowego;)

    A tak w ogóle to Mateusz polecam Ci zapoznanie się z tematem pyłku pszczelego, może zainteresuje Cię temat...:)

    PS - ja też całe studia się zapuszczałem i teraz trzeba nadrobić stracony czas;)

    ReplyDelete